The Gods' Limits - teaser do Genshina pokazuje więcej, niż się wydaje

Okazuje się, że wszyscy mają limity. Bogowie też, w Genshin Impact.

The Gods' Limits - teaser do Genshina pokazuje więcej, niż się wydaje - Genshin Impact

Dawno temu Genshin Impact przestał już być lekką opowieścią, a stał się poważnym i krwawym eposem, który pozostawia pytania o naturę świata. W tym tajemniczym uniwersum bogowie muszą przestrzegać praw, a ludzkość to jedynie narzędzie. Teyvat od dawna wygląda, jakby trzymał się co najwyżej na ślinę.

W tym wszystkim, w samym centrum opowieści tkwi Heavenly Principles, szef wszystkich szefów. Dawno temu rzucił (lub rzuciła) cztery Cienie, Shades jak je nazywają. Każdy z nich odpowiada (podobnie jak artefakty, które ubieramy postaciom) odpowiednio za Czas (Istaroth), Śmierć (Ronova), Życie (Naberius), Przestrzeń (Asmoday) i wygląda na to, że sam wielki boss to Rozsądek/Logika.

Ów boss obecnie śpi. Na nasze szczęście.

Wszystko rzuca cień

Zacznijmy od Istaroth, znaną nam już od czasów Enkanomiyi z imienia, a jeszcze wcześniej jako istotę, która miała swoją własną świątynię w okolicach Mondstadt. Istaroth istnieje wszędzie i nigdzie, gdzieś na peryferiach fabuły – aż do teraz. Jej głos w teaserze nie pozostawia wątpliwości: to ta sama aktorka głosowa, która podkłada głos Ventiemu. We wszystkich czterech językach!

To oczywiście rozpala spekulacje. Bo Venti w swoim zestawie głosowym ma wypowiedź, która brzmi następująco:

Ah, Traveler, we meet again! What? You don't remember me? Ahaha, well, allow me to join you on your quest once again.

[Podróżniku, znów się spotykamy! Co? Nie pamiętasz mnie? Ahaha, cóż, pozwól mi jeszcze raz dołączyć do twojej wyprawy.]

Od dawna więc wśród fanów panowała może dość fantastyczna spekulacja, że Venti równa się bogowi czasu. Zawsze była traktowana jako coś zwariowanego, cóż – aż do teraz. Jednakże gracze już wyniuchali, że Archon Mondstadt mówi o sobie jako o dziecku tysiąca wiatrów, a tak się składa, że bogiem Tysiąca Wiatrów nazywano Istaroth i oddawano jej kiedyś cześć w narodzie Anemo.

Co, jeżeli Venti to odłamek Istaroth – tak jak Dottore, który podzielił się na wiele części samego siebie z różnych okresów swojego życia? Co, jeżeli inspiracją był właśnie ten cień?

Ronova to kolejna niewiadoma. Poznajemy ją osobiście w Natlanie, ale przecież wdepnęliśmy w jej wizerunek wcześniej – przed Tenshukaku stoi posąg bogini Inazumy, Raiden Shogun. Rzecz w tym, że nosi ona skrzydła z oczami, zupełnie jak te, które ma Ronova.

ten posąg ma skrzydła jak bogini śmierci

Mało tego: na teaserze Raiden Shogun też je widzimy. Co więcej, kiedy Ronova w trailerze zabija kobietę-wieszczkę, towarzyszy temu taki sam dźwięk jak elemental burstowi, który z kolei towarzyszy Zhongliemu. Biorąc więc pod uwagę, że Ronova jest dość „ognista”, do tego pomogła w Natlanie i dziwnie kojarzy się z Inazumą, to wiązałoby ją w jakimś ograniczonym stopniu z aż trzema narodami. Zwłaszcza, że skrzydła Ronovy układają się w laskę Homy - broń Hu-Tao.

Udaje nam się też zobaczyć koronne dzieło Złotej Rhinedottir – jej połączenie z Naberiusem, idealną fuzję. Ach, to rozdwojenie jaźni w tym wypadku prezentuje się wręcz przerażająco. Naberius na pewno nie zgodził się na ten nietypowy sojusz. Ostatecznie, przecież dostaliśmy informację, że został „pożarty”.

Najwyraźniej innym Cieniom to nie przeszkadza – widocznie Rhinedottir nadal wykonuje swoją pracę, a skoro to robi, to wszystko gra. Design Naberiusa przypomina troszeczkę Rukkhadevatę, Naberius był też odpowiedzialny za stworzenie Egerii, pierwszego Archona Fontaine. Jego holograficzna natura trochę kojarzy się z Dendro. Woda i rośliny – brzmi jak życie.

Emergency god

Największą zagadką jest oczywiście Asmoday, wielka nieobecna. To imię pojawiło się dawno temu w plikach gry i dotyczyło tajemniczej bogini, która rozdzieliła bliźniaki i generalnie sprawiła, że potrzebowaliśmy ubezpieczenia zdrowotnego.

A teraz się okazuje, że ktoś nią rządzi. I nie jest to wielki boss.

Co o niej wiemy? Tylko tyle, że „skaża” przestrzeń, przez co życie w niej staje się niestabilne. Wiemy również, że ma „nowego pana”, którego może kochać nawet bardziej niż siebie samą. Naturalnie, fani od razu zaczęli podejrzewać, że Asmoday to może być Paimon. Jednak, czy Paimon byłby w stanie sprowadzać skazę na dane miejsca? Wydaje się raczej poczciwą istotą. Jeżeli by tak było, sytuacja stałaby się bardzo interesująca.

paimon ma we włosach "gwiazdę" Asmoday. Ma trójkąt ronovy. Włosy jak Naberius. Koronę jak Istaroth

Ale może pójdźmy o krok dalej? Co, jeżeli w tej teorii Asmoday „sprawia”, że przestrzeń ma trochę inny charakter? Co, jeżeli możemy się teleportować, bo… bo towarzyszy nam Paimon? Niby przy teleporterach mamy napis, że podróżnik spoza świata już dobrze wie, co z nimi zrobić, ale skąd wie?

Jest to o tyle ciekawe, że każdy z cieni nosił koronę – podobnie jak wzmiankowany zresztą Paimon. Ogólny design też by niby pasował, więc kto wie? Ludzie zwracają jednak uwagę, że to może być znacznie poważniejsze. Paimon ma bowiem wszystkie cechy, które pasowałyby do każdego Cienia. Co, jeżeli Paimon to Heavenly Principles we własnej osobie?

Alternatywą jest oczywiście Abyss, ale tutaj brakuje nam potwierdzenia. Na rzeczy mogą być też teorie o The Second Descender, którego los jest owiany tajemnicą po tym jak przegrał walkę z The Primordial One. Co, jeżeli służy on jako Lucyfer tego świata i właśnie dlatego inne Cienie mówią o tym, że Asmoday „zmieniła stronę”? Jakie są w ogóle strony?

A wy co sądzicie?

W tym artykule

Genshin Impact

MiHoYo 31 grudnia 2020
  • Platforma / Temat
Komentarze